Do redakcji „Kolejowego Portalu” napisali pasażerowie, którzy prosili o informację dlaczego pociąg TLK „Karkonosze” mimo, że jedzie przez pół Polski nie zatrzymuje się m.in.: na stacjach Skierniewice czy Koluszki. O wyjaśnienie tej kwestii zapytaliśmy przewoźnika.
W rozkładzie jazdy pociągów obowiązującym w dniach od 11 grudnia 2022 r. do 11 marca 2023 r. oprócz soboty, 4 lutego pociąg TLK „Karkonosze” relacji Warszawa Wsch. – Szklarska Poręba Górna ma tak ułożony rozkład, że wyjeżdża ze stacji Warszawa Wsch. o 21:49 a następnie przez Grodzisk Maz. i Częstochowę dojeżdża do Zawiercia i dalej na Katowice, Wrocław i Jelenią Górę dojeżdża o 8:33 do Szklarskiej Poręby Górnej.
Najbardziej pasażerów dziwi jednak brak zatrzymań pociągu na stacjach Żyrardów, Skierniewice, Koluszki, Piotrków Tryb, czy Radomsko, przez które i tak przejeżdża.
Skąd taka decyzja? Jak tłumaczy biuro prasowe PKP Intercity podstawowa trasa pociągu TLK Karkonosze prowadzi przez Centralną Magistralę Kolejową z postojami w Opocznie Płd. i Włoszczowie Płn.
W związku z nocnymi przerwami w ruchu na linii nr 4 pociąg ten został tymczasowo skierowany przez linię nr 1. Z uwagi na tymczasowy charakter trasy objazdowej nie planowano postojów na wspomnianym odcinku – dodaje przewoźnik.
Dodajmy, że w pierwszym zamknięciowym rozkładzie, pociąg TLK „Karkonosze” tylko jednego dnia będzie kursował podstawową trasą.
Podobna sytuacja ma także miejsce w przypadku połączenia powrotnego ze Szklarskiej Poręby do Warszawy.
Szkoda, że przewoźnik nie pomyślał o pasażerach wymienionych stacji, którzy mogliby w dogodny sposób, w czasie okresu świąteczno-noworocznego, a później w czasie ferii dojechać w Karkonosze.
