W poniedziałek, 3 października podpisaniem protokołu rozbieżności zakończyło się spotkanie zarządu PKP Intercity ze związkami zawodowymi. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy prezes Marka Chraniuka.
Zdaniem szefa narodowego przewoźnika relacje na linii pracodawca – pracownicy są prawidłowe, a podpisanie protokołu rozbieżności to jeden z elementów dialogu.
Dodał, że między zarządem a stroną społeczną na obecnym etapie jest zbyt wiele różnic.
– Cała rzecz polega na tym, że pomiędzy pracodawcą a związkami istnieją czasami duże różnice, a za chwilę te różniące bardzo szybko wypełniają się pozytywną energią. Będziemy starać się dojść do porozumienia – powiedział Marek Chraniuk.
Podkreślił, że chciałby rok 2022 zamknąć odpowiednią gratyfikacją, na co nie zgodziła się strona społeczna.
– I to jest ta różnica – wskazał.
Prezes PKP Intercity podkreślił, że spółka musi się bardzo mądrze przygotować do roku 2023, który będzie bardzo ciężki nie tylko na kolei ale ogólnie.
– Nam zależy na tym, aby były miejsca pracy. Jeżeli przykładowo pojawią się problemy niezależne od nas (powrót obostrzeń – przyp. red.), to chciałbym, tak jak w roku 2020 i 2021 i z tego jestem bardzo dumny, żeby w spółce PKP Intercity nikt nie został zwolniony i to jest najważniejsze – zakończył prezes Marek Chraniuk.
Przypomnijmy, że w związku z brakiem porozumienia w ramach dialogu społecznego, związki zawodowe zgłosiły żądanie wdrożenia z dniem 1 sierpnia 2022 r. podwyżki wynagrodzeń w wysokości 500 zł w wynagrodzeniu zasadniczym dla pracowników wynagradzanych zgodnie z ZUZP oraz proporcjonalną podwyżkę wynagrodzenia dla pracowników wyłączonych z zasad wynagradzania wg ZUZP, a wynagradzanych według wskaźnika.