Dworzec w Wejherowie otrzymał imię Męczenników Piaśnickich

Dworzec w Wejherowie otrzymał imię Męczenników Piaśnickich

Budynek dworca kolejowego w Wejherowie otrzymał imię Męczenników Piaśnickich dzięki programowi nadawania wybranym dworcom imion wybitnych Polaków, realizowanym przez Polskie Koleje Państwowe S.A. Przy wyborze patrona dla danego obiektu brane są pod uwagę życiorysy, zakresy zaangażowania czy zasługi dla niepodległej Polski w jej ponad tysiącletniej historii. W ramach tego programu jako pierwszy imię otrzymał warszawski Dworzec Centralny. Obecnie, wliczając dworzec w Wejherowie, swoich patronów ma 15 już dworców kolejowych należących do spółki.

Uroczystość nadania imienia Męczenników Piaśnickich dworcowi kolejowemu w Wejherowie odbyła się przed budynkiem dworca, gdzie odsłonięto tablicę poświęconą patronom, pod którą podczas uroczystości złożono kwiaty. Wydarzenie uświetnił występ Chóru Męskiego Harmonia z Wejherowa. Towarzyszyła mu także wystawa poświęcona okupacji niemieckiej na Kaszubach i Kociewiu w 1939 roku, która przybliża wybrane aspekty polityki okupacyjnej: aresztowania, wysiedlenia, egzekucje (przede wszystkim w Piaśnicy i Szpęgawsku), obóz Stutthof, eksterminację elit, wywłaszczenia i roboty przymusowe oraz germanizację. Inicjatorem nadania dworcowi w Wejherowie imienia Męczenników Piaśnickich jest Marcin Drewa, radny miasta Wejherowa, doradca Prezydenta RP, który podczas uroczystości nadania imienia otrzymał odznakę „Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej”, przyznaną przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Odznakę wręczył Aleksander Jankowski, wicewojewoda pomorski. W uroczystości nadania imienia dworcowi w Wejherowie wzięli udział m.in. Krzysztof Mamiński, prezes Polskich Kolei Państwowych S.A. oraz przedstawiciele środowisk społecznych, kulturalnych i politycznych.

Piaśnica już dawno powinna stać się wyraźnym przykładem jak jednoczyć, a nie dzielić, jak uczyć prawdy i szanować tych, dla których te wydarzenia mają szczególny, osobisty wymiar. Każda tragedia, w której giną ludzie jest niewyobrażalnym dramatem wielu bliskich im osób. Każda śmierć powinna uczyć nas, jak ważny w tym wszystkim jest drugi człowiek. Niezależnie od czasów i kontekstów, niech będzie to nauka pełna mądrości i zrozumienia. Wmurowana w tym miejscu tablica stanowić ma swoiste memento. Ma być przestrogą i lekcją o tym, że powinniśmy uczynić wszystko, by ten dworzec już na zawsze był początkiem bezpiecznej podróży, a nigdy więcej ostatnim przystankiem przed transportem do miejsca kaźni – powiedział Krzysztof Mamiński, prezes zarządu Polskich Kolei Państwowych S.A.

Historia lasów piaśnickich to jedna z największych niemieckich zbrodni podczas II wojny światowej na Pomorzu. Zbiorowa zagłada Polaków prowadzona była przez nazistów od jesieni 1939 roku do wiosny 1940 roku. Celem była intelektualna i fizyczna zagłada narodu polskiego, w tym elit politycznych, społecznych, kulturalnych, które mogły oddziaływać na swoich rodaków i przewodzić im w aktach sprzeciwu wobec niemieckiej polityki polegającej na eksterminacji i germanizacji. Dokładne dane dotyczące liczby zamordowanych osób nadal nie są znane, ale historycy szacują, że na polanach leśnych w okolicach Małej i Wielkiej Piaśnicy mogło zginąć nawet 14 tysięcy osób. Wśród ofiar znaleźli się przedstawiciele polskiej inteligencji z Gdyni, Gdańska, Wejherowa i Pucka, księża z Pomorza, obywatele Czech, a także grupa osób chorych psychicznie przywieziona z Niemiec.

Dworzec kolejowy w Wejherowie powstał w latach 1868-1869. Ten historyczny obiekt, znajdujący się przy linii kolejowej 202 Gdańsk Główny – Stargard. Już wkrótce przejdzie on metamorfozę w ramach Programu Inwestycji Dworcowych realizowanego przez PKP S.A. To największy w historii Polski program modernizacji i budowy nowych dworców kolejowych.