W środę, do redakcji „Kolejowego Portalu” napisała Pani Monika, która skarżyła się na tłok w porannym pociągu z Elbląga do Gdyni, a także na brak reakcji drużyny konduktorskiej w związku z zasłabnięciem jednej z pasażerek. Zapytaliśmy Polregio o stanowisko w tej sprawie.
Dzień dobry! Piszę skargę na pracowników pociągu relacji Elbląg – Gdynia Główna nr 50626. Jechałam dzisiaj (25 października) o 6:37 z Tczewa do stacji Gdańsk Wrzeszcz, warunki dla podróżnych – skandal, nawet nie ma miejsc do stania, nie mówiąc już o bezpieczeństwie – napisała Pani Monika (nazwisko do wiadomości redakcji).
Nasza czytelniczka dodała, że podczas podróży jedna z pasażerek zasłabła, a wielokrotnie wciśnięty przycisk SOS nie przyniósłby żadnej reakcji.
Co by się stało, gdyby była to sytuacja z zawałem? Gdzie jest obiecana aparatura medyczna, defibrylator i fachowa pomoc ze strony personelu pociągu? Tutaj nawet na to nie można liczyć, nie wspominając o braku kontroli na kolejnych stacjach, czy przypadkiem to wciśnięcie przycisku SOS było błędem lub czy ktoś potrzebuje pomocy – czytamy dalej.
Pani Monika w imieniu innych pasażerów zaapelowała o kolejny skład na tę trasę, „bo w takich warunkach o bezpieczeństwie nie ma mowy.”
Poprosiliśmy Polregio o komentarz w tej sprawie.
Biuro prasowe poinformowało „Kolejowy Portal”, że dnia 25.10.2023 pociąg 50626/7 składał się z jednostek EN90, w których łącznie dostępnych jest 569 miejsc siedzących i stojących.
W pociągu tym podróżowało około 550 pasażerów. Na stacji Gdańsk Główny kilka osób podeszło do kierownika pociągu i powiadomiło go o zasłabnięciu pasażerki, jednak kiedy doszedł do wskazanego miejsca, okazało się, że pasażerka już opuściła pociąg – tłumaczy przewoźnik.
Polregio podkreśla, że wszystkie przyciski SOS działały poprawnie.
Co istotne, przewoźnik uwzględnił prośby pasażerów i od piątku, 27 października 2023 r., pociąg o numerze 50626/7 będzie składany z dwóch jednostek EN57.
W każdej z tych jednostek będzie dostępnych 656 miejsc siedzących i stojących – informuje Polregio.