Zarząd PKP Cargo tłumaczy decyzję o wszczęciu postępowania sanacyjnego

Zarząd PKP Cargo tłumaczy decyzję o wszczęciu postępowania sanacyjnego

W ubiegłym tygodniu zarząd PKP Cargo złożył do sądu wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego. Uzdrawiamy PKP Cargo – powiedział w poniedziałek p.o. prezesa spółki Marcin Wojewódka.

Złożyliśmy do sądu wniosek po to, żeby ratować tę spółkę, po to żeby zapewnić jej dalsze funkcjonowanie, po to żebyśmy utrzymali największą liczbę miejsc pracy, a jednocześnie żebyśmy mogli skorzystać z tej procedury, którą dają nam przepisy prawa restrukturyzacyjnego – powiedział p.o. prezesa spółki Marcin Wojewódka.

Wojewódka podkreślił, że sanacja to uzdrowienie spółki.

Naszym celem jest postawienie PKP Cargo na nogi, celem nie jest likwidacja, celem nie jest upadłość. Celem jest uzdrowienie sytuacji, w której się znaleźliśmy – zaznaczył.

Obecnie spółka czeka na decyzję sądu gospodarczego.

Jeżeli sąd przychyli się do wniosku, to zostanie wydane postanowienie o otwarciu sanacji – powiedział Marcin Wojewódka.

O przyczynach złożenia wniosku o sanację

Musimy sobie jasno powiedzieć: te wszystkie zaniedbania i złe decyzje biznesowe spowodowały, że jesteśmy w sytuacji, w której musimy ratować spółkę. Pomimo utraty rynku i kontraktów oraz spadających realnych przychodów, rosły koszty. Inwestowano i wydawano pieniądze, których przewoźnik nie miał  – wskazał Marcin Wojewódka.

Przedstawiciele zarządu PKP Cargo wyjaśniali, że przychody PKP Cargo sukcesywnie spadają od 2018 roku, w cenach stałych (czyli bez uwzględnienia inflacji) z 5,18 mld zł do 3,8 mld zł w 2023 roku.

Istotnie zmalał też udział w rynku mierzony pracą przewozową (liczba przejechanych km) – z niemal 60% w 2013 roku do mniej niż 30% w I kwartale 2024 roku – wyliczała Monika Starecka, p.o. członek zarządu ds. Finansowych

W ocenie pełniącego obowiązki zarządu, sytuację PKP Cargo pogorszyła polityczna decyzja o realizacji rządowego zlecenia na transport węgla.

Związane z nim porzucenie innych kontraktów negatywnie wpłynęło na kondycję i sytuację finansową Spółki w kolejnych latach – uważa zarząd spółki.

Co dla spółki oznacza sanacja?

Jeśli sąd wyda postanowienie o sanacji, to po pierwsze zostanie zmieniona nazwa spółki na PKP Cargo w restrukturyzacji. Spółka będzie dalej funkcjonowała, podobnie jak zarząd i rada nadzorcza, jednak sąd wyznaczy zarządcę, czyli osobę opiekującą się masą sanacyjną – aktywami spółki.

Konsekwencje sanacji

Od dnia otwarcia sanacji na spółkę nie będą naliczane odsetki od zaległości finansowych. Przeciwko spółce nie będzie można prowadzić działań egzekucyjnych.

W okresie sanacji PKP Cargo będzie mogło brać udział w postępowaniach przetargowych. Warunkiem uczestnictwa jest jednak terminowe opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne oraz podatków – powiedział dr. Wojewódka

Konsekwencją otwarcia sanacji są także zmiany w zakresie pracowniczym.

Po pierwsze, zostaje uchylona szczególna ochrona trwałości stosunku pracy. Żaden pracownik nie będzie chroniony przed ewentualnym rozwiązaniem lub wypowiedzeniem umowy o pracę. Sanacja nie wpływa na wynagrodzenia lub inne świadczenia dla pracowników – wyjaśnia prezes przewoźnika.

Notowania na GPW

PKP Cargo dalej będzie notowane na GPW, a samo otwarcie sanacji w żaden sposób bezpośrednio na to nie wpływa.

Poranne notowania pokazują, że decyzja o otwarciu postępowania sanacyjnego została przyjęta z zadowoleniem. Nie ma ani tąpnięcia, ani większego ruchu na akcjach – wskazał Marcin Wojewódka.

O rozmowach ze stroną społeczną

W środę, 3 lipca, zaplanowane jest kolejne spotkanie ze stroną społeczną, podczas którego zarząd chce rozmawiać o sytuacji w spółce. Będziemy kontynuować temat zawieszenia ZUZP.

To od postawy związków zawodowych zależeć będzie, jakie oszczędności w zakresie zatrudnienia będą możliwe do wygenerowania bądź nie – podkreślił Marcin Wojewódka.