A. Martyniuk: podwyżki dla pracowników Polregio to koszt ok.130 mln zł

A. Martyniuk: podwyżki dla pracowników Polregio to koszt ok.130 mln zł

Podczas Posiedzenie Konwentu Marszałków Województw RP w Kielcach, prezes Polregio Artur Martyniuk poruszył ważna sprawę dotycząca presji płacowej ze strony związków zawodowych.

Prezes przewoźnika przyznał, że Polregio płaci o około 350 zł mniej niż wynosi średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, które wg danych GUS w lutym 2022 wyniosło 6220 zł.

Dodatkowo poruszył temat, wdrożenia podwyżek u innych przewoźników.

– Wszyscy przewoźnicy kolejowi w jednej bądź dwóch transzach w roku 2021 r. i w I kw. 2022 r. zrealizują podwyżki dla swoich pracowników pomiędzy 200 a 900 zł – dodał prezes Polregio.

Szef regionalnego przewoźnika dodał, że spółki, która nie może maksymalizować zysków, ma zdrową sytuacje finansową, nie stać samodzielnie na pokrycie podwyżek.

– Wdrożenie podwyżek kosztowałaby ok. 130. Taki byłby koszt jeden do jednego biorąc pod uwagę podwyżki o kwotę 700 zł,  której domaga się strona społeczna – wylicza.

Martyniuk zaznaczył, że dokapitalizowanie spółki przez większościowego udziałowca nie jest możliwe, ponieważ byłoby to rozpoznane jako niedozwolona pomoc publiczna.

Prezes przypomniał także, że od 7 grudnia spółka jest w trakcie sporu zbiorowego ze stroną społeczną.

– Jesteśmy już na końcowym etapie, w którym albo te środki zapewnimy stronie społecznej albo jest realne zagrożenie strajkiem generalnym na kolei. Związki są w stanie porozumieć się co do kwoty jak również do wdrożenia tej kwoty w dwóch etapach 400 zł od 1 grudnia 2021 r. oraz 300 zł od 1 września 2022 r. – podkreślił. – 12 kwietnia, za kilka dni mamy ostateczne spotkanie ze związkami gdzie strona społeczna czekuje podpisania porozumienia płacowego a my nie mając finansowania, nie jesteśmy w stanie na chwile obecną podpisać tego porozumienia. W przeciwnym razie podpiszemy protokół rozbieżności co przekłada się na potencjalny strajk  – stwierdził Martyniuk.

Prezes Polregio wyjaśnił, że przypadku zapłaty kwoty ok. 130 mln zł, spółka z automatu, z zysku na poziomie kilku, klikunastu mln ląduje na stracie.

– Komisji Europejskiej postawiła spółce warunek ze do końca 2025 r. spółka musi być rentowna na działalności podstawowej. Nie jest spełnione tego warunku skutkować będzie zwrotem całej niedozwolonej pomoc publicznej – przypomniał Artur Martyniuk.

Przypomnijmy, że chodzi o dofinansowanie spółki przez Agencję Rozwoju Przemysłu w wysokości 770 303 500 zł, do którego doszło w 2015 r.  Komisja Europejska, po przeprowadzeniu kompleksowego postępowania stwierdziła, że udzielona pomoc jest zgodna z unijnymi zasadami pomocy państwa.