Dopiero trzecie postępowanie dało odpowiedź, czy producenci są zainteresowanie dostarczeniem Kolejom Mazowieckim elektryczno-akumulatorowych zespołów trakcyjnych. Jedyną ofertę złożył Stadler Polska.
Przypomnimy, że na początku października mazowiecki przewoźnik ogłosił trzecie postępowanie na dostawę pojazdów akumulatorowych. W ramach zamówienia podstawowego spółka oczekiwała dostawy sześciu fabrycznie nowych dwuczłonowych elektryczno-akumulatorowych zespołów trakcyjnych (EAZT) wraz z pakietem naprawczym-pozderzeniowym dla EAZT, szkoleniem osób wskazanych przez zamawiającego z zakresu obsługi EAZT oraz serwisowaniem dostarczonych pojazdów w poziomie utrzymania P1, P2, P3 od dnia dostarczenia poszczególnych pojazdów do dnia 31 grudnia 2031 r.
W ramach opcji Koleje Mazowieckie zagwarantowały sobie możliwość zakupu maksymalnie dodatkowych trzech nowych pojazdów tego samego typu oraz modelu co jednostki z zamówienia podstawowego.
Na sfinansowanie zamówienia podstawowego Koleje Mazowieckie zamierzały przeznaczyć 266 326 980,00 zł brutto, a zamówienia objętego opcją 220 173 690,00 zł brutto. Łącznie na zakup taboru i usług przewoźnik chciał przeznaczyć 486 500 670 zł brutto.
Jedyną ofertę złożył Stadler Polska, który za realizację zamówienia podstawowego oczekuje 398 328 612 zł brutto oraz 444 287 352,9 ł brutto za zamówienie objęte opcją. Łącznie oferta opiewa na kwotę 842 615 964,9 zł brutto.
Przypomnijmy, że to już trzecie postępowanie w sprawie dostawy elektryczno-akumulatorowych zespołów trakcyjnych. Pierwsze zostało unieważnione ponieważ nie wpłynęła żadna oferta. Drugi przetarg został unieważniony kilka dni po ogłoszeniu.