Nie będzie zmian w sposobie pobierania odstępnego przy zwrocie biletów PKP IC

Nie będzie zmian w sposobie pobierania odstępnego przy zwrocie biletów PKP IC

Poseł Małgorzata Pępek zapytała ministra infrastruktury o możliwość zmniejszenia lub likwidacji tzw. odstępnego przy zwrocie biletów w PKP Intercity. Jak wynika z odpowiedzi udzielonej przez Andrzeja Bittela wiceministra infrastruktury, obecnie nie są rozważane możliwości wprowadzenia zmian w zakresie i sposobie pobierania odstępnego.

W skierowanej do ministra infrastruktury interpelacji poseł Małgorzata Pępek napisała, że z uwagi sytuację epidemiologiczną pojawiły się utrudnienia w przemieszczaniu się, a co za tym idzie wzrosła także liczba przypadków losowych, które uniemożliwiają podróżowanie. Stąd coraz częściej pasażerowie korzystają z procedury zwrotu niewykorzystanych biletów, zwłaszcza jeśli chodzi o przewoźnika narodowego, jakim jest spółka PKP Intercity. Jak zaznacza, w przypadku konieczności internetowego zwrotu biletu spółka potrąca 15% od jego pierwotnej ceny, co znacznie obniża zwracaną pasażerowi sumę.

– Proceder ten wydaje się nieuzasadniony w normalnych warunkach funkcjonowania państwa, a już szczególnie, jeśli weźmiemy pod uwagę sytuację epidemiologiczną, która cały czas negatywnie wpływa na zasobność portfeli Polaków – dodaje.

Zdaniem posłanki podejmowano próby likwidacji tzw. odstępnego w pierwszym kwartale 2020 r., jednak dzwoniąc na infolinię, nadal otrzymuje się informację, że żadnych zmian w tym zakresie nie ma i przy próbie zwrócenia biletu spółka nadal pobiera odstępne.

– Sytuacja ta wydaje się niedopuszczalna, zwłaszcza z uwagi na to, że spółka PKP Intercity jest spółką państwową – zaznacza Małgorzata Pępek.

W skierowanej interpelacji posłanka zapytała m.in.: dlaczego tzw. odstępne od zwrotu biletu wynosi aż 15%, dlaczego podjęte z początkiem 2020 roku działania mające na celu likwidację tzw. odstępnego nie weszły ostatecznie w życie oraz kiedy można spodziewać się ewentualnych zmian w dotyczących odstępnego.

Jak poinformował Andzrej Bittel sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, zgodnie z obowiązującym prawem podróżnemu, który odstąpił od umowy przewozu albo, którego nie dopuszczono do przewozu lub usunięto ze środka transportowego, przysługuje zwrot należności proporcjonalny do niewykorzystanego świadczenia przewozowego, po potrąceniu odstępnego.

– Potrącenia nie stosuje się, jeżeli podróżny odstąpi od umowy przewozu z przyczyn występujących po stronie przewoźnika – zaznaczył Bittel.

Jak dodał przedstawiciel Ministerstwa kwota odstępnego stanowiąca równowartość 15% zaspokaja interes spółki i jest skalkulowana na takim poziomie, który pokrywa ponoszone przez przewoźnika

– Na koszty zakupu biletu, a następnie jego zwrotu składają się koszty materiałowe, oraz koszty pracownicze i organizacyjne, prowizje bankowe związane z transakcją zakupu i zwrotu biletów, a także utrata przez przewoźnika ekspektatywy wykonania umowy przez pasażera – wylicza Bittel.

Minister wyjaśnił również, że wprowadzone w 2020 roku przypadki zwrotu należności za bilety na przejazd bez potrącania odstępnego były niezależne od podróżnego i miały obiektywny charakter, gdyż związane były z wprowadzonymi ograniczeniami z powodu postępującej epidemii wirusa SARS-CoV-2.

– W szczególności dotyczyły przypadków, kiedy niemożliwy był przejazd, na który pasażerowie mieli pierwotnie wykupione bilety lub wprowadzone decyzją rządu ograniczenia, skutkowały zmianą warunków zawartej umowy przewozu. W takich przypadkach możliwe było otrzymanie przez podróżnego zwrotu całej należności za bilet bez potrącania odstępnego – informuje Andrzej Bittel.

Wiceminister infrastruktury dodał również, że możliwości wprowadzenia zmian w zakresie i sposobie pobierania odstępnego w przypadku rezygnacji przez podróżnego z zawartej umowy przewozu nie są obecnie rozważane.