Błąd zwrotniczego doprowadził do wykolejenia pociągu w Zgierzu?

Błąd zwrotniczego doprowadził do wykolejenia pociągu w Zgierzu?

W sobotę, 19 sierpnia na stacji Zgierz doszło do wykolejenia wagonu pociągu PKP Intercity relacji Płock – Katowice. Czy tuż przed incydentem doszło do mylnego wyprawienia pociągu w dodatku na sygnał zastępczy?

Jak już informowaliśmy, w sobotę około 7:30 doszło do wykolejenia się trzeciego wagonu za lokomotywą. Pociągiem podróżowało ponad 120 pasażerów. Na szczęście nic się nie stało.

Co mogło doprowadzić do tego wypadku? Choć początkowo informowaliśmy, że nie doszło do mylnego skierowania pociągu, to zdjęcia z miejsca wypadku oraz relację świadków rzucają nowe światło na ten incydent.

Zaznaczmy, że dzień wcześniej, w piątek po intensywnej burzy doszło do awarii Lokalnego Centrum Sterowania w Zgierzu.  Przez ponad 90 minut całkowicie wstrzymany był ruch pociągów.

Według nieoficjalnych informacji „Kolejowego Portalu”, a także z relacji świadków wynika, że pociąg TLK Chemik został wyprawiony ze stacji Zgierz w kierunku stacji Łódź Widzew (na LK nr 16) zamiast w kierunku stacji Łódź Żabieniec (na LK nr 15). Gdy zauważono błąd, pociąg się zatrzymał i zaczął cofać. Wtedy właśnie doszło do wykolejenia trzeciego wagonu za lokomotywą jednym wózkiem. Pasażerowie, przy pomocy straży pożarnej bezpiecznie opuścili skład pociągu i przeszli na dworzec w Zgierzu.

Po kilku dniach od zdarzenia, aby poznać więcej szczegółów z prac komisji,  poprosiliśmy PKP Polskie Linie Kolejowe o stanowisko w sprawie incydentu.

Rafał Wilgusiak z zespołu prasowego PKP PLK, poinformował „Kolejowy Portal”, że komisja bada szczegółowe okoliczności wykolejenia pociągu. Służby działają według obowiązujących procedur.

Dowody oraz materiały ze zdarzenia zostały zabezpieczone dla pracy komisji kolejowej. Ze względu na awarię urządzeń sterowania ruchem pociągów po piątkowych burzach, przygotowanie drogi przebiegu pociągów odbywało się ręcznie przez uprawnionych pracowników bezpośrednio w torach – tłumaczy Wilgusiak.

Jak dodał przedstawiciel zarządcy infrastruktury, ponad wszelką wątpliwość nie doszło do wyprawienia pociągu przez dyżurnego ruchu na tor nie wyznaczony w rozkładzie jazdy.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zdarzenia mógł być błąd zwrotniczego, który najprawdopodobniej nieprawidłowo ułożył drogę przebiegu pociągu przez stację. Szybka reakcja pracowników związanych z ruchem pociągów pozwoliła uniknąć większych konsekwencji – podkreśla nasz rozmówca.

PKP Polskie Linie Kolejowe zapowiadają wyciągniecie konsekwencji służbowych wobec osób odpowiedzialnych za spowodowanie wypadku.