P. Abramczyk: projektowanie piętą achillesową procesu inwestycyjnego?

P. Abramczyk: projektowanie piętą achillesową procesu inwestycyjnego?

W ramach Debaty „Stan i potrzeby rozwojowe kolei w Polsce” zorganizowanej przez Stowarzyszenie Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego głos zabrał Piotr Abramczyk prezes INFRARES, który przedstawił ważne problemy jakie występują w procesach projektowania inwestycji infrastrukturalnych na kolei.

Jak czytamy w wypowiedzi Piotra Abramczyka w ramach Debaty „Stan i potrzeby rozwojowe kolei w Polsce”, przygotowywana w Polsce dokumentacja projektowa jest słabej jakości przez co procesy inwestycyjne nadmiernie się wydłużają i generują nieprzewidywalne koszty dodatkowe.

– Przewrotna teza, które postawiłem powyżej niech posłuży jako kanwa rozważań nad kwestią, którą zajmuję się od wielu lat – dodaje Abramczyk.

Piotr Abramczyk, jako praktyk uczestniczący w projektach inwestycyjnych od niemal dwudziestu lat jest konfrontowany z różnorakimi problemami dotyczącymi projektowania. W ocenie prezesa INFRARES problemy te są różne w zależności od tego czy poruszamy się na zasadach „żółtego FIDIC-a”, czerwonego „FIDIC-a”, czy studium wykonalności.

Zdaniem członka Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego, powszechnym, funkcjonującym od lat poglądem jest, że dokumentacja projektowa przygotowywana przez biura projektowe jest słabej jakości. Pogląd ten szczególnie lansują firmy wykonawcze, które wywodzą, iż z tego tytułu ponoszą wymierne straty, w szczególności w zakresie realizacji robót dodatkowych nie zawsze finansowanych przez inwestora.

– Absolutnie nie można się zgodzić z tak ogólną tezą. Oczywiście faktem bezsprzecznym jest to, że jakość dokumentacji może zależeć od formuły w której realizujemy inwestycję. Mogę się spodziewać, że przedstawiciele wykonawców czy PKP PLK mogą się z tą tezą nie zgodzić, nie mniej z mojej wieloletniej praktyki wynika, że jest ona uzasadniona. W zależności od tego, czy realizujemy inwestycję w formule „projektuj i buduj”, czy też w formule „projektuj” jakość dokumentacji może być różna – zaznacza Abramczyk. I pyta z czego to wynika?

Zdaniem członka Rady Ekspertów ds. Inwestycji Kolejowych przy Ministrze Infrastruktury, różne są czasy na przygotowanie dokumentacji. W formule projektuj, tego czasu jest więcej. Projektant może spokojnie przygotować koncepcję, przedyskutować ją z zamawiającym, a następnie opracować projekt budowlany. W formule projektuj i buduj tego czasu jest znacznie mniej, bo od początku jest presja generalnego wykonawcy na jak najszybsze przekazywanie dokumentacji, bo trzeba zamawiać materiały bo trzeba znaleźć jeszcze czas na optymalizację. Ponadto w formule projektuj i buduj istnieje także więcej stopni uzgadniania dokumentacji projektowej. Uwzględniając te uwarunkowania wniosek jest taki, że dokumentacja przygotowywana w formule „projektuj i buduj” może być gorszej jakości.

– W formule „projektuj i buduj” istnieje swego rodzaju konflikt interesów pomiędzy inwestorem/zamawiającym a generalnym wykonawcą w obszarze dokumentacji projektowej co też może, a właściwie wpływa na jakość tej dokumentacji – dodaje Piotr Abramczyk

W ocenie przewodniczącego Grupy Projektant Forum Inwestycyjnego przy PKP PLK S.A. paradoksalnie to dokumentacja wykonywana w żółtym FIDIC powinna być gorszej jakości, niż w czerwonym. Wracając jednak do powszechnie pokutującej tezy stoję na stanowisku, że jakość projektowania w ostatnich latach nie obniżyła się znacząco. W liczbach bezwzględnych, projektów jest znacznie więcej, co oznacza, że błędów też zdarza się więcej. Fakt, że do dokumentacji projektowej realizowanej w ramach tzw. „czerwonego FIDIC-a” istnieje konieczność  wykonywania dużej ilości robót dodatkowych i uzupełniających nie bierze się z faktu, że jest ona złej jakości, ale bardziej z sposobu organizacji poszczególnych przetargów, tzn. odmiennych priorytetów poszczególnych uczestników postępowań przetargowych na rożnych jego etapach.

Co zrobić, aby dokumentacja projektowa przyspieszała a nie spowalniała proces inwestycyjny? Na tak postawione pytanie nie ma prostej i jednoznacznej odpowiedzi. Nie mniej zdaniem Abramczyk należy włączyć na etapie ZOPI dużo bardziej odpowiedzialnie przedstawicieli ZLK, którzy w przyszłości będą odbierać przedmiotową inwestycję i ją eksploatować.

– Należy tworzyć zamknięte katalogi oczekiwań co do zakresu prac już na etapie przygotowania dokumentacji budowlanej i tylko w przypadku zaistnienia nieprzewidzianych zdarzeń dopuszczać możliwość rozszerzenia zakresu wcześniej zaakceptowanego zakresu inwestycji – dodaje Piotr Abramczyk prezes INFRARES.

Z całą wypowiedzią Piotra Abramczyka w ramach Debaty „Stan i potrzeby rozwojowe kolei w Polsce”, można zapoznać się na stronie Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego.