J. Majewski: problem konkurencyjności transportu publicznego to jego dostępność czasowa i finansowa

J. Majewski: problem konkurencyjności transportu publicznego to jego dostępność czasowa i finansowa

W trackie czwartkowego posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. walki z wykluczeniem transportowym, Jakub Majewski prezes Fundacji Pro Kolej powiedział, że problemem transportu publicznego jest przede wszystkim słaba oferta.

Jak przyznał prezes Majewski, mimo poprawy jakość taboru, jakości infrastruktury i dużych funduszy unijnych przeznaczonych na to, aby transport publiczny się modernizował, to jednak tam gdzie trzeba zadbać już o konkretną ofertę, czyli cenę biletów, częstotliwość kursów, dostępność transportu w codzienny przejazdach to tego wsparcia już nie widać.

– Po części wynika to z tego, że realizacja usług publicznego transportu zbiorowego zwłaszcza kolejowego jest droga – dodaje.

W ocenie Jakuba Majewskiego, wysokie koszty spowodowane są m.in. brakiem konkurencji.

– W bardzo wielu miejscach opieramy się na monopolach co prowadzi do takich sytuacji jak w województwie lubelskim, w którym marszałek za każdy przejechany kilometr uruchamianego pociągu płaci więcej, niż płaci się w Niemczech za usługi kolei na zdecydowanie wyższym poziomie – podkreśla.

Prezes Fundacji Pro Kolej przypomniał o przeprowadzonym niedawno przez Polregio szczegółowym badaniu wśród pasażerów.

– Najniżej w tych badaniach wyszły dwa parametry, częstotliwości kursowania pociągów i ceny biletów. Tutaj zdecydowanie było najwięcej negatywnych ocen. Wygoda, czas przejazdu, punktualność były oceniane dobrze – zaznaczył.

Majewski wrócił uwagę, że trudno rozmawiać o tym czy pociąg jest komfortowy jak przyjeżdża dwa razy na dobę, a takie sytuacje występują np. w województwach podkarpackim czy warmińsko-mazurskim.

Jako przykład Jakub Majewski podał przykład Chojnic, gdzie uczniowie którzy chcą wrócić pociągiem po lekcjach mogą wsiąść w pociąg o 13:37 a następny pociąg jest o 6 rano. Kolejnym przytoczonym przykładem była linia między Dębicą a Mielcem.

– Wydano kilkanaście mln zł na modernizację linii, po której nic nie jedzie ponieważ uruchamianie tych kursów jest bardzo drogie i przy samorządowych problemach z budżetami, problem jest taki, że tych kursów brakuje.

Majewski podkreślił, że około 20% kosztu uruchomienia pociągu to stawki dostępu do infrastruktury, które należałoby obniżyć o połowę. Następnie kilkanaście procent to energia trakcyjna.

– Tutaj potrzebny jest ruch na akcyzie, na opłacie mocowej, na tych wszystkich składnikach, które składają się na to ile ostatecznie płaci przewoźnik za energie elektryczną i na podatku VAT, który doliczamy do ceny biletów, to kolejne kilka procent – wymienia Majewski.

Jak podsumował Jakub Majewski prezes Fundacji Pro Kolej, systemowy problem konkurencyjności transportu publicznego w Polsce to jego dostępność czasowa i finansowa i tym tematem należy się przede wszystkim zająć.