Fundacja Grupy PKP przekazała dary dzieciom z Sudanu Południowego

Fundacja Grupy PKP przekazała dary dzieciom z Sudanu Południowego

Wsparcie udzielane przez Fundację Grupy PKP dotarło do kolejnego miejsca na świecie! Po Kresach Wschodnich, Syberii, Syrii i Libanie tym razem mogliśmy sprawić, że uśmiech pojawił się na twarzach dzieci z Sudanu Południowego. Materiały, które pomogą najmłodszym w edukacji, a także przedmioty, dzięki którym będą mogły urozmaicić czas wolny, to kropla w morzu potrzeb, ale wierzymy, że również ona pomoże zbudować większe dobro.

Sudan Południowy jest krajem, który przede wszystkim zmaga się z głodem oraz widmem kolejnych wojen, głównie plemiennych. Wśród społeczności zamieszkującej to państwo jest ponad 60 różnych plemion, z których część jest do siebie bardzo wrogo nastawiona. Kolejny problem to również ogromny analfabetyzm. Dlatego jedną z form pomocy jest możliwość zapewnienia edukacji, która w przyszłości może być startem w nowe i lepsze życie dla wielu tysięcy młodych osób.

– Kiedy tylko dowiedzieliśmy się o możliwości przekazania wsparcia dla dzieci z Sudanu Południowego, od razu podjęliśmy decyzję o zakupie rzeczy, dzięki którym nauka stanie się łatwiejsza i przyjemniejsza. Edukacja najmłodszych jest niezwykle ważna, gdyż to właśnie etap wczesnoszkolny pomaga dzieciom w zapoznawaniu się z otaczającym je światem. Z tego względu obszar edukacyjny jest jednym z tych, które Fundacja Grupy PKP realizuje w swoich działaniach. Cieszymy się, że mogliśmy nieco dobra przekazać do Sudanu Południowego. Uśmiech i radość dzieci jest dla nas tym, co chcielibyśmy widzieć jak najczęściej – zaznacza Katarzyna Kucharek, prezes zarządu Fundacji Grupy PKP.   

Edukacja w Sudanie Południowym, jeśli w ogóle ma miejsce, przeważnie kończy się na klasie ósmej. Czasem, na skutek zbyt późno rozpoczętej nauki, do ostatniej klasy uczęszczają osoby nawet w wieku 27 lat. Tym samym uczniami pierwszej klasy niejednokrotnie są dzieci, młodzież oraz osoby dorosłe.

Sudan Południowy wielokrotnie odwiedzał już Michał Stefanowski, podróżnik i przewodnik wycieczek. To właśnie dzięki niemu dary Fundacji Grupy PKP mogły trafić do tych, którym sprawiły ogromną radość.

– Podczas podróży, jaką odbyłem na przełomie listopada i grudnia, odwiedziłem cztery różne plemiona (Mundari, Toposa, Larim, Lotuko). W każdym z tych plemion podarowałem piłki, skakanki i materiały papiernicze. Spotkałem się z uczniami w różnych placówkach, ale największe i najbardziej przygnębiające wrażenie pozostawiła szkoła w Chalamini u plemienia Lotuko, gdzie zamiast ławek i krzeseł było ułożonych kilka grubych gałęzi, na których część uczniów siedziała podczas zajęć odbywających się na otwartej przestrzeni pod drzewami – opowiada Michał Stefanowski.

W szkole w Chalamini nauczanie prowadzi 10 nauczycieli, a uczęszcza do niej 120 chłopców i 150 dziewczynek. Edukacja kończy się na szóstej klasie. ­

– Brakuje wszystkiego. Z jednej strony chciałoby się przekazać jeszcze więcej, ale momentami odniosłem wrażenie, że ile rzeczy by się nie przekazało, to i tak będzie tego mało. Mimo to każda forma pomocy ma szczególną wartość, zwłaszcza gdy tak jak w Sudanie Południowym, widzi się radość nie tylko nauczycieli, ale również dzieci – dodaje podróżnik.